Epikaktusy zimują u mnie wisząc pod sufitem i w środkowej części szklarenki. Tam mimo wszystko jest cieplej - u dołu często przy dużych mrozach są mocno minusowe temperatury.
W tym roku zmieniłem nieco koncepcję zimowania - nie dlatego, że tamta była zła (płyty styropianu od dołu, na szybie gruba kotara z folii bąbelkowej) tylko dlatego, że lata płyną, siły mniej a i pomocy brakuje więc niejako przymuszony sprawiłem sobie 2x termowentylatory i ustawiłem je w szklarence z dwu stron pomieszczenia. Jest tam jeszcze grzejnik CO więc pomimo pojedynczej szyby liczę że aż tak tam zimno nie będzie...
Jak będzie, się okaże. Tak naprawdę liczę na znów lekką zimę, przy -25 stopniach będzie niedobrze.
